Maciej Szczęsny o Jacku Magierze dla Sport.pl
Bartłomiej Kubiak: Jacek Magiera jako trener Legii to dobry wybór?
Maciej Szczęsny: To facet, który swoją pracowitością i sposobem bycia pozytywnie wpływa na wszystkich przytomnych ludzi. I twierdzę, że w warszawskiej szatni takich ludzi spotka. Ale czy tu przyjdzie? Nie wiem. Na razie mogę tylko powiedzieć, że to dobra nominacja.
Są tacy, którzy twierdzą, że zła. Że Magiera ma w sobie za mało charyzmy, jest „za miękki”.
– To, że ktoś w szatni nie rzuca na lewo i prawo wyzwiskami, że na odprawie przedmeczowej nie krzyczy: „podnosimy kiełbasy w górę i golimy frajerów”, nie oznacza, że nie ma charyzmy. Dla mnie charyzma to obycie, wiedza, doświadczenie i pracowitość. Jacek to ma. Zawsze od siebie dużo wymaga, a przy tym trzeźwo ocenia sytuację. To powinno mu wystarczyć do pracy z Legią. A jeśli dla kogoś oznaką twardości jest rzucanie mięsem, bycie skur…, to gratuluję poziomu kultury. Z takimi osobami nie warto pracować, nawet przebywać.